piątek, 5 kwietnia 2013

The Lowell kwintesencja stylu amerykańskiego

Nie wiem czy już się wystarczająco mocno zdradziłam z moimi ciągotami do stylu amerykańskiego:) Myślę, że tak:) Ale gdyby jeszcze ktoś miał wątpliwości to przyznaję po raz kolejny, że uwielbiam styl amerykański z dużym naciskiem na nowojorski:)

Nie wiem w sumie skąd mi się to wzięło, pewnie z amerykańskich filmów... te przestrzenie przemawiają do mnie najbardziej. To są domy, które sprawiają, że chce się w nich przebywać, jest miło, ciepło i domowo. Zapewne mój zachwyt jest też wynikiem równie długiego zachwytu stylem skandynawskim, który jest przepiękny ale po tych wszystkich surowych białościach mam ostatnio ochotę na kolory i faktury. Oczywiście styl nowojorski jest bardziej klasyczny i może nawet bardziej dojrzały, zwłaszcza w wydaniu przedstawionym poniżej. Ale zapewne będę jeszcze do niego wracać w lżejszych odsłonach:)

Natknęłam się właśnie ostatnio na hotel, który  jest kwintesencją stylu amerykańskiego. Pięciogwiazdkowy The Lowell. Właściwie nawet trudno rozpoznać, że jest to hotel. Większość pokoi, czy apartamentów to w pełni urządzone prześliczne mieszkanka gdzie zadbano o najmniejsze szczegóły. To co mi się podoba to mieszanie faktur i wzorów, stoły, stoliki pomocnicze, pikowane meble, dużo poduszek i lampy lampy lampy... i na koniec obowiązkowo kominek:)



Paski na roletach, fajki na poduszkach i kwiatki na dywanie:)



Tutaj to się dopiero dzieje...:) a mimo wszystko nie ma chaosu...

Wersja z elementami azjatyckimi:


W tym pokoju bardzo mi się podobają kolory. mimo, że wiele osób sądzi że beż się przejadł to ja nadal uwielbiam beże na równi z szarościami. Zobaczcie ściany, tylko, że ten beż ma przepiękny odcień.





Nie mówię natomiast, że wersja bardziej stonowana podoba mi się mniej:) 


 Stoliki boczne i lampy:)




 Połączeni beżu i szarego - najlepsze:)


I apartament z kominkiem:




 I jeszcze sypialnie:







To co...NYC? www.splendia.com/en/the-lowell-new-york.html  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz